@onestepcloserxv
@ngvotgirlie
Ja miałam ciary od czytania Różewicza, czułam przerażenie wojną i docenienie tego, że żyję w spokoju.
Rozumiem zastanawiać się, jakby to było, jakby się samemu miało to przeżyć, ale żeby pisać, że by się chciało, to trzeba być pustym. Niech jedzie na Ukrainę albo do Strefy Gazy.