"Singapurska Puszka Pandory" 🦇🇸🇬 Pażdziernik 2014r. nowym właścicielem Valencii CF zostaje Peter Lim. Kibice "Los Che" byli w ekstazie. Przewidywali że dzięki środkom miliardera klub wejdzie na jeszcze wyższy poziom. Dlatego podczas jego pierwszej wizyty na Mestalla 40 tysięcy fanów skandowała jego imię. Nową prezes wykonawczą klubu została Lay Hoon. Wcześniejsza doradczyni finansowa, na swojej pierwszej konferencji prasowej, w następujący sposób określiła motywacje Petera: "Valencia to dużo więcej dla niego, niż kolejna przygoda biznesowa. Piłka nożna jest bardzo ważna w jego sercu i to przekonanie doprowadziło nas tutaj". Po tych słowach kibice jeszcze bardziej pokochali nowego właściciela i już nie mogli się doczekać przyszłych sukcesów. "Pandora przybywa na Mestalla" Gdy biznesmen obejmował stery, klub eufemistycznie mówiąc, nie był w najlepszej sytuacji finansowej. Jednym z powodów był brak awansu do Europejskich Pucharów. Klub zaczął notować straty, a właściciele musieli zaciągać pożyczki. Tonące finanse Valencii, uratował Peter Lim, który dzięki swoim ogromnym środkom wyprostował sytuację. Gdy środki klubu były bezpieczne, Singapurczyk zabrał się za zespół. Pierwszą i jednocześcnie najlepszą w życiu decyzją było zwolnienie trenera Juana Pizziego i zatrudnienie nowego trenera. Doradcy wskazywali na głośne nazwiska, jednakże on zaskoczył wszystkich. Postawił na mało znanego menedżera, który pracował w portugalskim średniaku (Rio Ave), był to Nuno Espirito Santo. Wszystkie wątpliwości co do tej persony zostały błyskawicznie rozwiane. Portugalczyk na ostatnie 25 kolejek Laliga, przegrał jedynie dwie. Zajął 4 miejsce w tabeli co dało "Los Che" awans do Ligi Mistrzów. Zebrał aż 77 punktów, co było wyrównaniem rekordu klubu z sezonu 03/04. Valencia miała wtedy świetnie zbalansowany zespół. Energii i rozwoju dodawali młodzi zawodnicy tacy jak: Gaya, Gomes, Cancelo, Rodrigo, czy Mustafi, z kolei spokoju i doświadczenia dokładali: Negredo, Otamendi, czy Parejo. Peter był wniebowzięty i chciał dokładać kolejne kroki w rozwoju Valencii. "Portugalski Epimeteusz otwiera puszkę, pierwsze nieszczęścia na Mestalla" Niczego nie świadomy Nuno Espirito Santo był tak naprawdę główną przyczyną transformacji Lima. Po udanej dezycji o jego zatrudnieniu Singapurczyk uznał że jest w stanie podejmować decyzje sportowe bez pomocy ekspertów. Wierzył że jego postanowienie są prawidłowe, nawet jeśli były całkowicie nielogiczne. Między innymi przez to odszedł były prezydent Salvo, jak i dyrektor sportowy- Rufete. Pierwszą kontrowersyjną decyzją Lima w lecie 2015r. było zatrudnienie Phila Neville'a jako asystenta trenera. To była jego pierwsza próba jako asystenta, a Anglik nie znał nawet hiszpańskiego. Kolejną było ściągniecie za radą Mendesa dwóch środkowych obrońców: Santosa i Abdennoura, oboje zawiedli i nigdy nie grali na Mestalla na właściwym poziomie. Fani kryrtykowali te ruchy, jednakże Lim dalej uważał że wie wszystko najelpiej. Między innymi dlatego sezon 2015/16 zaczął się dla nich fatalnie. Po pierwszych 10 kolejkach mieli zaledwie 15pkt. Legenda Valenci Santi Canizares zaczął publicznie kwestionować drogę jaką obrał zarząd. Sprawy się nie poprawiły, a Lim w grudniu musiał już zwolnić Espirito Santo. Tutaj pojawia się trzecia absurdalnie zła decyzja Singapurczyka, otóż na stanowisko trenera wybiera brata asystenta, czyli Garego Neville'a. Anglik miał bardzo małe doświadczenie, wcześniej trenował tylko trzecio ligowe Salford, a w momencie przyjścia był asytentem selekcjonera reprezentacji Anglii. Był on całkowicie nie przygotowany do tej funkcji. Wyniki były okropne, w tym porażka 7:0 z Barceloną w Pucharze Króla. Gary poprowadził "Los Che" w tylko 16 ligowych meczach, z których wygrał zaledwie trzy. Po nim Lim zatrudnił dwóch wątpliwej jakości asystentów, którzy bardzo szybko pożegnali się z pracą. Valencia zakończyła sezon 15/16 na dwunastym miejscu, z jedynie 44pkt. W Lidze Mistrzów poszło im podobnie źle. Zajęli 3 miejsce w grupie z Gentem, Zenitem i Lyonem, a w Lidze Europy odpadli w 1/8 z Athleticiem Bilbao. Nie było to jednrazowe fiasko bo w następnym sezonie Valencia zdobyła jedynie 46pkt. i zajęła odległe dwunaste miejsce. "Prometeusz wyciąga pomocną dłoń" Po drugim z rzędu dwunastym miejscu fani zaczynają popadać w frustrację. Atmosferę w szatni można wręcz kroić nożem, zatem trzeba ropzocząć zmiany. Pierwszy zainterweniował prezydent Laliga Javier Tebas. Zarekomendował ściagnięcie byłego dyrektora naczelnego Mallorci- Mateu Alemanego, by ten uporządkował sytuację. Lim skorzystał z tej rady. Wydawało się że nadchodzi czas na jeszcze większe zmiany, gdy do dymisji podała się prezes wykonawcza Lay Hoon. Wszyscy chcieli by na te stanowisko w końcu powołano kogoś, kto ma już jakieś doświadczenie w pracy dla hiszpańskiego klubu. Niestety Peter znowu zawiódł i powołął byłego dyplomatę Singapurskiego Anila Murthiego. Alemany podjął się przywrócenia klubu na właściwe miejsce. Pierwszym jego zadaniem było wybranie trenera, porzucił plan zatrudnienia Quique Setiena, a zamiast go powołał pragmatycznego Marcelino Torala. Pomysł Alemanego zadziałał, bo nowy trener miał bardzo dobry wpływ na zespół. Położył nacisk na dyscyplinę, przez co zespół zaczął znów działać. Pojawiły się także nowe nabytki: Kondogbia, Guedes i Paulista, które tylko ułatwiły pracę trenerowi. Valencia wróciła do cudownej formy, sprzed trzech lat i zajęła 4 miesca w Laliga z dorobkiem 73pkt. Dzięki kwalifikacji do Ligi Mistrzów klub znowu mógł zacząć rosnąć. Następny sezon nie zaczął się jednak tak kolorowo. Pierwsza połowa sezonu była bardzo słaba, po 18 meczach Valencia miała jedynie 22pkt i zajmowała dwunaste miejsce. W dodatku nie wyszła z grupy Ligi Mistrzów i musiała się zadowolić graniem w Lidze Europy. W zimę Alemany musiał latać do Singapuru przekonywać Lima by ten nie zwalniał Torala. Zdarzały się sytuację, w których Peter próbował ingerować w wybór podstawowej jedenastki. Mimo to Marcelino nie zawiódł i odrodził się na wiosnę notując chyba najpiękniejsze półrocze w historii klubu. Valencia dotarła do półfinału Ligi Europy i zajęła 4 miejsce w lidze z dorobkiem 61pkt. To jednak nie wszystko bo 25 maja 2019r. Parejo wzniósł wraz z drużyną Puchar Króla. Lim w końcu po blisko 5 latach rządów w Valencii zdobywa trofeum, był to pierwszy puchar klubu od 11 lat. "Zawartość puszki rozlewa się po całym klubie" Po zwycięstwie w finale, Peter Lim zamiast świętować z drużyną, pojechał na kolację z przyjacielem i inwestorem. Wielu obserwatorów zaczęło się obawiać i nie rozumiało zachowania właściciela. Singapurczyk w lato stanął okoniem, gdy Alemany prosił go o transfer Denisa Suareza i Rafinhi, z czym nie mógł się pogodzić Marcelino. W zwiąku z tym zaledwie po trzech meczach nowego sezonu 19/20, Torala złożył rezygnację. Nie odszedł jednak spokojnie i na konferencji prasowej otwarcie krytykował działania Petera Lima. Razem z trenerem Mestalla opuścił Mateu Alemany, oraz inni mniej znani długoletni pracownicy. Nowym trenerem został Albert Celades, a Alemanego miała zastąpić ikona Valenci- Cesar Sanchez. Zespół pod wodzą nowego trenera grał w kratkę. Widać było że Celades miał trudnosći z narzuceniem swojej woli i osobowości w szatni. W 2020r. zaczęła się pandemia, a z nią problemy Valencii. Po serii pięciu porażek Celades został zwolniony, a na jego miejsce został zatrudniony stary wyga Voro. Był on jedną z niewielu wysoko postawionych postaci, którzy pracowali na Mestalla jeszcze przed Limem. Jednakże on wytrzymał tylko miesiąc. Valencia zakończyła ten sezon na jedynie 9 miejscu. Źródła @TheAthleticFC podają, że: Lim podczas swoich ostatnich 8 lat bycia prezesem Valencii był na meczach tylko kilka razy. Dużo częściej spotykał się z Mendesem, Mourinho, a nawet Ronaldo. Był na Mestalla podczas meczu Ligi Mistrzów z United tylko ze względu na swoją miłość do "Czerwonych Diabłów". W głębii serca, tak naprawdę, nigdy nie związał się z Valencią. Obecnie rolę właściciela przybiera tylko w momencie negocjowania gigantycznych transferów. Rozpoczęły się ogromne protesty i demonstracje pod stadionem, podczas gdy z klubu odchodziły legendy. Do akcji protestancyjnej włączył się nawet burmistrz Walencji. Limowi pandemia spadła z nieba, bo demonstracje osłabły Jedynym obrońcą Lima stał się Tebas, który stwierdził, że zawsze mogło być gorzej. W następnym sezonie 20/21 trenerem został Bordalas. Nie osiagnął żadnych sukcesów zajął jedynie 13 miejsce w lidze i pożegnał się ze stołkiem po niecałym roku. Na jego miejsce przyszedł Gattuso, który nie wytrwał nawet roku, bo chylił się z Valencią ku spadkowi. Na jego miejsce przyszła ostatnia nadzieja Valencistas- Ruben Baraja "A na dnie była nadzieja" W 2022r. w Walencji powstało stowarzyszenie Libertidad VCF. Wnosili oni o demokratyzację klubu. Złożyli oni nawet ofertę zakupu 51% udziałów opiewającą na 250mln $. Peter jednak ją odrzucił dając do zrozumienia, że zaakceptuje jedynie duże oferty kupna. Kolejną afera związana jest z Nou Mestalla, stadionie który zaczęto budować 20 lat temu. Tymczasem od 2008r. prace są wstrzymane. Ostatnio wzmożyło się zainteresowanie wokół tego tematu. Gdyby udało się zbudować stadion, mógłby on służyć podczas Mistrzostw Świata w 2030r. rozgrywanych w Hiszpanii. Niestety Lim nie podpisał pokwitowania, w którym zobowiązał by się do finansowania budowy nowego stadionu. Wywołało to wściekłość i nie zrozumienie wśród fanów, bo zaraz może się okazać, że trzecie największe miasto w Hiszpani nie będzie gościło drużyn Mistrzostw Świata. Ostatnim promyczkiem nadziei dla kibiców "Los Che" jest Ruben Baraja, on i jego bardzo młody zespół grają wręcz oniemiająco. Po utrzymaniu się w zeszłym sezonie, w tym włączyli się do walki o Europejskie puchary. Dają oni dużo radośći na Mestalla, która znów zaczęła się wypełniać po brzegi. Jeżeli udałoby im się awansować to kto wie, może wpłynie jakaś większa propozycja zakupu klubu i Valencia oderwie się w końcu od nieudolnego właściciela. Podsumowując, mój artykuł, uważam że idealnym odzwierciedleniem tej historii jest mit o Pandorze. Lim jak ta puszka na początku jest pięknie owinięty i niczym nie wzbudza podejrzeń. Dopiero po jej otwarciu wylewają się wszelakie problemy i nieszczęścia. Singapurczyk po pierwszym sukcesie, jakim było zatrudnienie Nuno Espirito Santo, przepadł. Wyniósł swoje ego ponad szczyty i zaczął uważać że niczym monarcha absolutny jest w stanie sam władać klubem. Valencii wychodziło tylko wtedy, gdy Lim nie miał władzy w stuprocentach, czyli w okresie Marcelino i Alemanego, czy Rufete i Salvo. Niestety obu duetów się pozbył co skutkowało zjazdem klubu. Ostatnio otarł się o spadek, a teraz dzięki Rubenowi ma znowu szansę siegnąć po duże pieniądze. Doniesienia o braku zaintersowania co do własnego klubu, sprzedawanie zawodników bez wiedzy trenera, czy stawanie okoniem przy zakupie nowych graczy, tylko go kompromitują w roli właściciela. Dlatego jestem w stanie stwierdzić, że Peter Lim jest jednym z najgorszych właścicieli klubu piłkarskiego, w historii piłki nożnej. ---- #Valencia #Amunt #LimGoHome #Lazabawa #LaLiga

[PODSUMOWANIE 1.RUNDY HOPELESS DEBEL CUP] ⭐️ Goaty kolejki: RCSC Charleroi (@OLivierCOYG i @AtkaJan) 💩 Flopy kolejki: All in (@G_Skoczylas @konradszady) 🍀 Farciarze kolejki: Baluciarze (@KustoszFPL i @KWasielczyk) 🎲 Pechowcy kolejki: run OR fall (@STowarek i @Smereczanski) ⚔️Pojedynek kolejki: run OR fall (@STowarek i @Smereczanski) vs Prawy Brzeg Warty (@mbulski23 i @mrataj94) Remisy w dwóch pojedynkach run OR fall (@STowarek i @Smereczanski) VS Prawy Brzeg Warty (@mbulski23 i @mrataj94) Awans : Prawy Brzeg Warty awans niższym zsumowanym OR czyli 258738 vs 391167 Lucy Croxu (@BigBallzz_Pod i @Benji_fechu) vs Koguty w Panierce (@yungmopi_ i @kafaseq) Awans: Koguty w Panierce awans niższym zsumowanym OR czyli 1150970

@wator_ski @kanonier997 Czyli słaniający się Havertz lepszy od młodego pełnego werwy chlopaka? Kimkolwiek by nie był grabw akademii Arsenalu, więc fatalny nie jest, a granie Kaiem kolejnych 100 minut to tylko ryzykowanie kolejnej kontuzji.

Athens 🇬🇷 🔜

DIAKHABY, TE QUIERO 🦇 @Diakhaby_5 #ValenciaLeganés #ADNVCF

Breaking: The New Orleans Pelicans have traded Brandon Ingram to the Toronto Raptors for Bruce Brown Jr., Kelly Olynyk, one first-round pick and one second-rounder, sources tell ESPN.