@ELTheSpecialOne
Ja znam tego chłopaka. Widziałem go, po śmierci ojca. To był czas ciężki, czas zadumy, czas smutku, i to było widać. Coś w nim pękło. Od tego czasu kroczy, często złymi ścieżkami, ale czy my teraz, w obliczu turnieju, w obliczu sukcesu, chcemy roztrząsać rzeczy trywialne