Uwielbiam psy i inne zwierzęta, ale w języku polskim nie ma słowa dość obelżywego jakim bym mógł nazwać tę pieprzoną modę. Od kilku lat zajebani bezdzietni bananowcy targają do restauracji psy, a restauracje coraz częściej na to pozwalają. Wypierdalać mi z tą patologią. Do wora.

tak z ciekawości, czemu tyle ludzi zwleka z wysyłką zamówienia na vinted? co za problem wysłać np na drugi dzień?

ważne pytanie ankieta środowiskowa: ja mówię na to pampuchy i jem je na słodko (śmietana z cukrem, polewa truskawkowa itp) a mój chłopak jest z innej części polski i mówi na to parzaki i je je z roztopionym masłem i solą. jak się u was na to mówi i jak to jecie???

unpopular opinion: styczeń to najgorszy miesiąc/okres w całym roku.

Może to dziwne, ale uwielbiam sałatę z McDonalda XD Pewnie jest w niej chemia ale ona zawsze jest taka chrupiąca 🥲