targi w krakowie miały być fajne, miała być lepsza ogranizacja, ograniczenie biletów, więcej miejsca i każda osoba, która kupiła bilet, miała wejść i pójść tam gdzie chciała iść, finalnie wyszło tak, ze jeśli kupiłeś bilet do autora na 10, musisz stać o 10, a później +